Skomplikowana akcja po tragedii w Elektrowni „Kozienice”. Strażacy schodzili w dół komina
przez Wirtualne Kozienice • 5 grudnia 2013 • ELKO, Wydarzenia • 0 Komentarzy
Dzisiaj około godz. 14:00 specjalna jednostka ratownictwa wysokościowego straży pożarnej dotarła śmigłowcem na szczyt komina Elektrowni „Kozienice”. Decyzja o podjęciu tego typu akcji zapadła w czwartek w południe. Jak ustalili eksperci, był to jedyny bezpieczny sposób na dostanie się do środka komina i przeprowadzenie oględzin, które miały pozwolić na ustalenie, czy można wydobyć ciała ofiar.
Problemem są stalowe pręty, które zwisają z góry i zagrażają życiu ratowników. Dopóki nie zostaną usunięte ratownicy nie będą mogli wydobyć ciał z gruzowiska. Trzy brygady ratownictwa wysokościowego schodziły dzisiaj w dół komina, wykonując jednocześnie dokumentację filmową i fotograficzną na potrzeby prokuratora i ewentualnego zabezpieczenia miejsca wypadku.
– Ratownicy zostali dostarczeni przez śmigłowiec na sam szczyt komina. Przy użyciu kamer i specjalnej uprzęży filmowali zniszczenia wewnątrz obiektu, a następnie, opuszczając się coraz niżej w dół komina dokonywali zabezpieczenia ruchomych, uszkodzonych elementów oraz ewentualnego usuwania ich bezpośrednio na dół komina – poinformował Waldemar Krakowiak z kozienickiej straży pożarnej.
Jak dowiedziały się Wirtualne Kozienice, do późnych godzin wieczornych ratownikom nie udało się wydobyć z gruzowiska ciała jednej z ofiar, przygniecionej ciężkimi elementami zawalonej konstrukcji. Zwłoki trzech mężczyzn zostały wydobyte i zostaną przetransportowane do prosektorium w Radomiu.
Do wypadku w Elektrowni „Kozienice” doszło w środę około godziny 13:00, podczas prac przy częściowej rozbiórce komina nr 3. Zginęły cztery osoby, które były pracownikami firm zewnętrznych wykonujących roboty w środku nieczynnego komina. Wraz z platformą roboczą runęli z wysokości około 200 metrów.
Flagi przed Elektrownią „Kozienice” są opuszczone do połowy masztu.